Wielu z Was pewnie ma już obrany kierunek tegorocznych wakacji. Dla tych, którzy jeszcze się zastanawiają stworzyłam nowy cykl. Będę pokazywać kadry z miejsc, w których byłam i opisywać co warto zobaczyć, zjeść i na co uważać.
Dzisiaj Chorwacja!
W Chorwacji byłam w 2014 roku w lipcu na półwyspie Pelješac w niewielkiej miejscowości Trpanj.
Do miasteczka dostaliśmy się promem.
Walutą w Chorwacji są kuny.
Plaże są kamieniste lub żwirkowe.
Trpanj to niewielka miejscowość,którą zamieszkuje ok 800 osób. Znajduje się w niej kilka sklepów, restauracji, parę stoisk z pamiątkami, apartamenty i jeden hotel Faraon, w którym właśnie się zatrzymałam.
Dla miłośników długich spacerów i rowerowych przejażdżek jest wiele tras. Po drodze możecie natrafić na kościoły.Warto wybrać się do kościoła św. Rocha, z którego rozpościera się widok na Trpanj i pas wybrzeża. Polecam również lecznicze błoto które znajduje się w Zatoce Blace.
Chorwacja to przepiękny kraj, który warto odwiedzić. Morze i góry tworzą niesamowite widoki.
Zdecydowanie Chorwacja ma coś w sobie. A już Plitwickie Jeziora, to jest zjawisko warte zobaczenia.
OdpowiedzUsuńNiestety Jezior Plitwickich jeszcze nie miałam okazji zobaczyć. Może kiedyś się uda.
UsuńCo prawda nigdy tam nie byłam, ale mam nadzieję, że w przyszłości to się zmieni 🙂
OdpowiedzUsuń